Viperkeeper



Synapsyd - 01-17-2009 22:44
Viperkeeper
  Wiele osób zna tego hodowcę głównie z filmów na You Tube...

http://pl.youtube.com/user/viperkeeper?blend=1

... i Jego strony ze zdjęciami (w tym także hotów).

http://www.deadlybeautiful.com/

Jak oceniacie jego metody obchodzenia się z jadusami? Al z pewnością dysponuje ogromną wiedzą na temat jadowitych węży (i równie dużą ilością węży), ale oglądając niektóre z jego filmów miałem niepokojące wrażenie, że z pewnymi wężami obchodzi się niezbyt ostrożnie. Co myślicie o trzymaniu hotów w herptekopodobnych Vision Cages? Na VenomousReptiles.org nie zostały ocenione zbyt dobrze (ocena 2.7/5 z dnia 17.01.2009):

http://www.venomousreptiles.org/reviews/detail/1

Proszę o opinie na ten temat.




Marcin Kościuk - 01-18-2009 11:10
Skoro Al zyje, gdzie wezami jadowitymi zajmuje sie wiele lat, a Polscy terrarysci mysla ze nie jest zbyt ostrozny to wniosek jest jeden - Nasza (nie moja) opinia na temat wezy jadowitych jest przesadzona.



Grzegorz Porowiński - 01-18-2009 11:42
Wielokrotnie Ci powtarzałem Marcin, nie istnieje termin przesadzona. Nie porównuj warunków polskich do stanów zjednoczonych. Wielu hodowców na zachodzie wielokrotnie w trakcie swojej "kariery" było pokąsanych i lądowało w szpitalu, gdzie podawano im surowice i po pewnym czasie dochodzili do siebie z większym lub mniejszym uszczerbkiem na zdrowiu. O tym niewiele się mówi, bo niewiele osób się tym chwali ale jak dobrze poszperasz w sieci to takich doniesień jest naprawdę sporo. Jest tylko jedna zasadnicza różnica, oni mają surowicę i porządną opiekę lekarską przygotowaną na takie wypadki, a my nie. U nas ten błąd w przypadku pokąsania przez wiele węży będzie Cię kosztował życie, więc termin "przesadzona" włóżmy proszę do lamusa.
Bardzo lubię Al-a jako człowieka, mam z nim sporadyczny kontakt i jest naprawdę bardzo fajnym facetem ale to co pokazuje na swoich filmach nie raz budzi kontrowersje. Jednak zapamiętać należy jedno, że facet ma potężne doświadczenie, którym może się poszczycić naprawdę garstka na świecie. W związku z powyższym, wiele rzeczy powtórzonych przez mniej doświadczone osoby mogłoby się skończyć dla nich tragicznie. Zauważcie, że nawet on sam czasami ledwo panuje nad sytuacją. Jest kilka filmów, w których wyraźnie to widać i sam nawet o tym mówi(że było naprawdę blisko np. film z kobrą królewską kiedy wypada mu kamera z rąk, jeden z filmów z pallidą, kilka podczas prac z wężami na stole i jeden zdaje się z tajpanem)... Osobiście mam nadzieję, że wiele osób bierze sobie do serca ostrzeżenie, które wypisuje na początku swoich filmów.



macraei - 01-18-2009 18:33
Cytat:
Osobiście mam nadzieję, że wiele osób bierze sobie do serca ostrzeżenie, które wypisuje na początku swoich filmów. Osobiście, mampewność że większość młodocianych hodowców nawet nie zauważa ostrzeżenia na początku filmu, pomija fakt wieloletniego doświadczenia i wieku autora (wygląda na pełnoletniego??).

Do tego co napisałeś Grześku, oprócz generalnie lepszej opieki zdrowotnej, należy dodać fakt naturalnego występowania jadowitych zwierząt na terenie US, oraz możliwości transportu chorego helikopterami i doświadczenia medyków w takich przypadkach, co w sumie wypada na naszą - polską- niekorzyść.
Z drugiej strony, ciekawi mnie czy w US są obostrzenia wiekowe dt hodowców zwierząt jadowitych, oraz generalnie zabezpieczeń, mają tam coś takiego w jakimś stanie?




Olek Lesica - 01-18-2009 18:50
Tam co stan to inaczej, czytałem na venomdoc.com że bodajże w Arizonie zakazali hodowli węży jadowitych które nie występują poza tym stanem.

Co do Al'a, to przy ocenianiu jego postępowania w niektórych przypadkach rzeczywiście trzeba wziąć poprawkę na jego wielkie i długoletnie doświadczenie w postępowaniu z wężami jadowitymi.



muenteri - 01-18-2009 18:52
pewnie w kazdym stanie inne prawo dot.zwierzat niebezpiecznych...coz viperkeeper i sedno tematu mi sie tam nie podobaja herpteki,wole biotopowe szklane chodz w hodowlii jadowitych nie zdalo by sie to:cool:kazdy ma jakies inne wizje hodowlane ja wole bardziej komfortowe terra,biotopowe a to przekresla hodowle masowke i tyle gatunkow co on trzyma,przy takiej ilosci material na terra musi byc latwy w sprzataniu i wytrzymaly...facet ma dostep do surowic zreszta sam podkreslal kiedys ze nie ma anty na bungarusa i dlatego bardziej uwaza na ten gatunek,opieka medyczna na poziomie i doswiadczona, to plusy a minusy?coz?ja bym mamby na kijku tak nie trzymal...



Synapsyd - 01-18-2009 22:56
Pamiętam, że Al wspominał coś o tym, że jego znajomy (również hodowca hotów) zotał ukąszony przez mambę zieloną (Dendroaspis viridis). Natomiast samego Al'a ukąsił Agkistrodon (?), ale to było suche ukąszenie. Wspominał o tym także w swoim FAQ.



counter09 - 01-25-2009 17:16
Dla mnie Al jest mistrzem, sposób w jaki obchodzi się z wężami, rozmawia z nimi, naprawdę godny podziwu.
Apropo ukąszeń to polecam ten dokument:
http://pl.youtube.com/watch?v=jHg6j6...e=channel_page



Grzegorz Porowiński - 01-25-2009 17:38
Wydziałem ten film, jest naprawdę świetny. Facet pomagający sam stał się ofiarą, tragiczny zwrot losu...



Synapsyd - 01-29-2009 22:34
Pokój hodowlany Viperkeeper'a:

http://pl.youtube.com/watch?v=xNQ8JH0FJhk

http://pl.youtube.com/watch?v=fRfUEPtPN1E



Jakub Downar - 02-01-2009 01:07
Pokój pełen profesjonalizm. Szczególnie podoba mi się system sprawdzający wilgotność i temperaturę w terrariach i zabezpieczenie na wypadek utraty prądu. Ogólnie bardzo lubię filmy Viperkeepera.
Pozdrawiam, Jakub Downar.



Synapsyd - 02-01-2009 22:11
FAQ

http://pl.youtube.com/watch?v=ECTQnCATn8Y

http://pl.youtube.com/watch?v=r0pt9GaAH9U

http://pl.youtube.com/watch?v=PGl2GhgVEBg



Grzegorz Porowiński - 02-05-2009 21:22
Patrzę tak na jego najnowszy film i zastanawiam się kiedy przesadzi... odpukać w niemalowane, w żaden sposób mu tego nie życzę ale powoli coraz poważniej igra ze śmiercią...
http://www.youtube.com/watch?v=muEFX...e=subscription

Swoją drogą 6:30 pokazuje to o czym zawsze wspominam, że przy pracy z jadowitymi trzeba mieć zawsze zapasowe haki na wyciągnięcie ręki, tak by w każdej chwili można było po nie sięgnąć.



Łukasz Stańczyk - 02-05-2009 21:35
Miał fart, że ta mamba go nie ukąsiła. Pomimo, że jest fachowcem światowej sławy to sami widzieliście jak szybko ta mamba wspieła się po tym haku. Gdyby tylko chciała, nie miała by najmniejszych problemów z uwaleniem w dłoń.



counter09 - 02-06-2009 01:30
Cytat:
Patrzę tak na jego najnowszy film i zastanawiam się kiedy przesadzi... odpukać w niemalowane, w żaden sposób mu tego nie życzę ale powoli coraz poważniej igra ze śmiercią...
http://www.youtube.com/watch?v=muEFX...e=subscription

Swoją drogą 6:30 pokazuje to o czym zawsze wspominam, że przy pracy z jadowitymi trzeba mieć zawsze zapasowe haki na wyciągnięcie ręki, tak by w każdej chwili można było po nie sięgnąć.
Cóż, mimo że Al ma ogromną wiedzę i doświadczenie z jadusami, to chyba nie powinien ich karmić z 20cm pęsety.
Widać że ten osobnik jest spokojny, ale w przecież w każdej chwili może zaatakować i ukąszenie murowane.



Grzegorz Porowiński - 02-06-2009 08:28
Al sam na filmie wspomina, że jest w zasięgu strzału, jednak twierdzi, że jego wąż ma dziś dobry dzień. Nikt z nas nie miał mamb zielonych w hodowli i nie możemy jednoznacznie powiedzieć jak one się zachowują przy takich kontaktach ale mnie najbardziej zastanawia jego pewność odnośnie "dobrego dnia". Wiele osób w ten sposób zginęło, bądź po prostu zostało pokąsanych, więc pytanie czy Al pójdzie w ich ślady(mam szczerą nadzieję, że nie).

Jako ciekawostkę mogę wam powiedzieć, że rekord w ilości podanej surowicy wynosi 58! ampułek i było to po ukąszeniu, jak to właściciel mawiał "oswojonego grzechotnika preriowego (Crotalus virids)", którego podobno właściciel baaardzo dobrze znał.

Mam wrażenie, że im dłużej człowiek zajmuje się zwierzętami jadowitymi, tym bardziej zapomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, coraz bardziej je naginając. Jeśli sobie tego nie uświadomi, to z czasem zaczyna przekraczać granice tak bardzo, że pracuje na granicy poważnego wypadku(którym jak życie pokazuje nierzadko się to kończy).



curly0 - 02-07-2009 20:21
Człowiek obcujący z jadowitymi wężmi w miare czasu staje się coraz bardziej pewny siebie i z czasem zapomina o podstawowych zasadach .



YeloNeck - 02-09-2009 22:56
W naszym kraju jest tylko jedna zasada. Zauważyłem to na każdym forum z każdym rodzajem zwierząt. A mianowicie :
- Czego ja nie robię jest chore...
Dla was hodowania zwierzęcia kończy się na zamknięciu zbiornika na kłódkę i tyle. A jeśli inny wyjmuje go z terrarium i przy okazji jest to bardzo jadowity osobnik, uznajecie za niepoprawne.
Słowa "Administratora" - tak, celowo ten cudzysłów, bo nie wiem co on robi na tym stanowisku, jak opowiada takie herezje o surowicy - śmieszne. Może w stanach mają na wszystko surowice ?

Al to już legenda, możecie mówić, że jest nieostrożny ale jakoś do dziś cieszy się nie słabnącą sławą jak i bezbłędnością.
Pozdrawiam.



Grzegorz Porowiński - 02-10-2009 00:04
Jakbyś troszkę posłuchał tego co mówi Al na swoich filmach zamiast zachwycać się w niebogłosy tym co robi to byś wiedział, że ma surowice na praktycznie wszystkie trzymane przez siebie gatunki, a z tymi na które nie ma, obchodzi się znacznie ostrożniej.

"W naszym kraju jest tylko jedna zasada. Zauważyłem to na każdym forum z każdym rodzajem zwierząt."
Nie podobają Ci się polskie fora? Prosta rada - nie wchodź, nie czytaj, nikt nie będzie po Tobie płakał.

"Al to już legenda, możecie mówić, że jest nieostrożny ale jakoś do dziś cieszy się nie słabnącą sławą jak i bezbłędnością."
Nawet największe legendy popełniają błędy. Popatrz sobie na niektóre filmiki, jak blisko był od wypadku (np. ten z podrośniętą kobrą królewską). Chyba, że oglądasz tylko wybiórczo i tylko te, gdzie są najbardziej dramatyczne sceny ale cóż, widać taki wiek. Zresztą to, że Al tak może robić to nie znaczy, że każdy tak powinien, a najbardziej bojowi są Ci, którzy myślą, że pozjadali wszystkie rozumy i nic ich nigdy nie zaskoczy. Nie takie sławy umierały i nie od takich węży.

Btw jadowite zwierzęta są do oglądania, a nie zabawy. O ile nie jest to konieczne, kontakty z nimi powinno ograniczać się do minimum.



macraei - 02-10-2009 11:26
Grzesiu szkoda nerwów,
wiemm ,że to bardzo bardzo dziecinne głupie i niemerytoryczne co napiszę- co gorsze, wniosło by wiele zła do polskiej terrarystyki. Ale niechże, niektórzy bawią się swoimi jadusami, jak nie mają czym innym. Tylko wcześniej niech napiszą sobie epitafium. "Umarłem, bom głupi"
Wiem, wiem..źle piszę, ale...



Grzegorz Porowiński - 02-10-2009 12:00
Wiesz, tak jak w przypadku zwierząt nie zagrażających życiu człowieka, ofiarą staje się tylko i wyłącznie zwierzę (albo aż zwierzę), tak w przypadku zwierząt jadowitych przy ewentualnym wypadku ucierpieć na zdrowiu może nie tylko zwierzę, nie tylko hodowca ale także osoby, które przyjdą po to by mu pomóc.

To zbyt poważna sprawa by sobie z tego robić żarty i szpanować. Wszystko można zrobić, tylko po co?



Cottonmouth - 02-10-2009 16:35
Jego filmy sa piekielnie nudne i nigdy ich nie ogladam, kiedy wszyscy sie nimi zachwycaja. Co do samego czlowieka to jest on wielka postacia wsrod zajmujacych sie wezami jadowitymi, gdyby kazdy potrafil tak dbac o wlasne weze...
Mysle, ze krytyka Al'a Corlitz'a nie ma najmniejszego sensu, facet jest prawdziwym profesjonalista, koniec tematu. Sprzeczki w tym temacie sa przezabawne.



Jakub Wiśniewski - 02-10-2009 18:03
Cytat:
Mysle, ze krytyka Al'a Corlitz'a nie ma najmniejszego sensu, facet jest prawdziwym profesjonalista, koniec tematu. Sprzeczki w tym temacie sa przezabawne. Zapewne tak jest, ale czasem zastanawiam się czy nie popadł on w rutynę o której pisał kiedyś Grzesiek. Jeśli chodzi profesjonalizm to mam mieszane uczucia oglądając wyczyny Al'a, tyle że zostaje jeszcze kwestia tego co nazywamy "profesjonalizmem" jeśli chodzi o wiedzę i doświadczenie to jest to człowiek na bardzo wysokim poziomie, nad bezpieczeństwem można by jeszcze troszke dyskutować, ale wynika to pewnie z długoletniej praktyki z hotami... oby go to nie zgubiło.



Cottonmouth - 02-10-2009 18:20
Byliscie kiedys w Stanach ? Widzieliscie jak tam wyglada praca z jadowitymi wezami ?
Nie ma porownania, pomoc w razie ukaszenia jest udzielana bardzo profesjonalnie, nie to co tu... Wiec i mentalnosc hodowcow jest inna. Al Corlitz nie jest wyjatkiem jakims, ale wszyscy rownie profesjonalni i ci mniej profesjonalni w ten sposob traktuja weze jadowite. Nie powinnismy komentowac co sie dzieje za oceam, bo to raczej inny swiat.
Czesto czytam zagraniczne fora, raz wyczytalem, jak jakis chlopak z Arizony mniej wiecej w moim wieku pytal na forum o cos odnosnie swojego pierwszego weza, ktorym byl bodajze Crotalus atrox, wiec to samo mowi za siebie. Kazdy mu zyczyl powodzenia w hodowli i to jest fajne ;) A nie, jak w Polsce, ktos poczatkujacy(niepopularny) sobie kupi malutka Trwoznice i wstawi zdjecie na wiekszosc forum to go zjedza. Sytuacja ma sie odwrotnie z powazanymi osobami, ale to juz inny temat...



Jakub Wiśniewski - 02-10-2009 18:29
Cytat:
Czesto czytam zagraniczne fora, raz wyczytalem, jak jakis chlopak z Arizony mniej wiecej w moim wieku pytal na forum o cos odnosnie swojego pierwszego weza, ktorym byl bodajze Crotalus atrox, wiec to samo mowi za siebie. Kazdy mu zyczyl powodzenia w hodowli i to jest fajne ;) Dla mnie to brak wyobraźni tego chłopaka i użytkowników forum. Co tu dużo pisać, każdy postrzega pewne sprawy w inny sposób, mniej lub bardziej odpowiedzialny.



macraei - 02-10-2009 18:33
Czy tak trudno zauważyć, ze są POWAŻANE za coś, za osiągnięcia, wiedzę?

Nie chce tu wymyślać, ale większość młodych podchodzi do jadusów bo myśli ,że to taki kod 0-1. Jak mnie ukąsi to umrę. Jak Grzesiek wspomniał, zero pomyślunku, o przypadkowych ofiarach, próbujących ratować, itp.
Śmierć taka wydaje się romantyczna. Ale , jakby jednemu z drugim poraziło nerw, i by moczu do końca życia nie trzymali,albo kufla piwa w ręku nie utrzymali, to już by nie było takie romantyczne. Jak w przypadku Steava I(tak to się pisze). Jakby go sparaliżowało, ciekawe czy było by tyle wypowiedzi a`la piękna śmierć.
Stany to stany. Tu mamy Poland, i zero możliwości pomocy, gdy kogoś coś ugryzie. Dlatego trzeba zachować maksimum ostrożności- ale do tego trzeba rozumu. Na jady są surowice, na głupotę niestety nie.

I proszę, nie pisz mi ,że na forum w US życzą powodzenia jakiemuś nastolatkowi z jadusami. Generalnie jak widać i tu - przeciętny Amerykanin to imbecyl.Reszta to wyjątki. Doświadczenie życiowe pozwala mi tak pisać:D



Grzegorz Porowiński - 02-10-2009 20:26
Cytat:
Byliscie kiedys w Stanach ? Widzieliscie jak tam wyglada praca z jadowitymi wezami ?
Nie ma porownania, pomoc w razie ukaszenia jest udzielana bardzo profesjonalnie, nie to co tu... Wiec i mentalnosc hodowcow jest inna. Al Corlitz nie jest wyjatkiem jakims, ale wszyscy rownie profesjonalni i ci mniej profesjonalni w ten sposob traktuja weze jadowite. Nie powinnismy komentowac co sie dzieje za oceam, bo to raczej inny swiat.
Tak to prawda Przybył, dotknąłeś sedna tematu. Pisąłem ostatnio do Al-a z kilkoma pytaniami i odpowiedź była bardzo oczywista. Pomijając fakt, że ma on mnóstwo wieloletniego doświadczenia to wspomniał, że w zasadzie na wszystkie posiadane gatunki w swojej hodowli ma surowicę. Na tą resztkę na którą nie ma, surowicę znajdzie po kilku godzinach drogi do innego szpitala. O przeszkoleniu służby zdrowia, to już w ogóle nie ma co rozmawiać, bo tam styczność z tym mają już od setek lat, u nas praktycznie żadnej, pomijając sporadyczne przypadki pokąsania przez Vipera berus, na które i tak nie zawsze potrafią poprawnie zaradzić jak to pokazuje przykład Persephony z naszego forum.

Cytat:
Czesto czytam zagraniczne fora, raz wyczytalem, jak jakis chlopak z Arizony mniej wiecej w moim wieku pytal na forum o cos odnosnie swojego pierwszego weza, ktorym byl bodajze Crotalus atrox, wiec to samo mowi za siebie. Kazdy mu zyczyl powodzenia w hodowli i to jest fajne ;) A nie, jak w Polsce, ktos poczatkujący(niepopularny) sobie kupi malutka Trwoznice i wstawi zdjecie na wiekszosc forum to go zjedza. Sytuacja ma się odwrotnie z powazanymi osobami, ale to juz inny temat... Też śledzę na bierząco zagraniczne fora i zacznijmy od tego, że tam w wielu przypadkach po pokąsaniu nie są od razu skazani na poważne problemy zdrowotne, a nawet śmierć. Przeszkolony personel medyczny nawet w dramatycznych sytuacjach jest w stanie wiele zaradzić, czego dowodzi chciażby niniejszy przykład http://www.jadowite.org/index.php?op...d=80&Itemid=49. U nas skończyło by się to w najlepszym przypadku całkowitą amputacją kończyny.

Jeśli chodzi o poziom wiedzy amerykańskiego społeczeństwa to jest on poprostu żałosny i nie ma się czym emocjonować. Przeciętny "hodowca" nie ma podstawowej wiedzy na temat posiadanych przez siebie zwierząt. Ostatnio załamał mnie również film Briana ze SnakesBite TV, gdzie jego pracownicy (pracownicy jednej z największych hodowli węży w stanach) nie mają podstawowej wiedzy na temat biologi węży... http://www.youtube.com/watch?v=KHinx...e=subscription u nas takie rzeczy wiedzą nawet przeciętni trzymacze...

Tak czy inaczej podsmuję tą dyskusję, bo zmierza w nieodpowiednim kierunku.
Al jest świetnym, sympatycznym facetem i doskonałym hodowcą, ma szalenie bogate doświadczenie i wiele lat praktyki za sobą. Wiele lat pracy z najbardziej niebezpiecznymi gatunkami, nauczyło go wielu rzeczy i tego nie da mu się odjąć, jednak wielu hodowców patrzy na jego filmy bezkrytycznie i nie widzi pewnych subtelnych szczegółów w tym co robi. Ukąszenie węża jadowitego, zawsze stanowi potencjalne zagrożenie, a w przypadku braku jakiejkolwiek pomocy nabiera to zupełnie nowego znaczenia. Al sam wspomina iż nie z każdym wężem postępuje tak samo, w liście do mnie wspomnial, że np. jednej z 3 zielonych mamb nigdy nie wyjmuje na stół bo jest za bardzo postrzelona i przy pracy z nią zachowuje szczególne zasady bezpieczeństwa ale oczywiście tego już na filmie nie widać... Pamiętajcie, że człowiek uczy się przez całe życie, a co gorsza wiele węży nie zawsze pokazuje do końca to, na co je stać. Ostrożność zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia wypadku albo chcesz się dłużej cieszyć pięknymi zwierzętami albo szaleć i szybko skończyć tą zabawę ulegając wypadkowi. Wypowiedź ta nie jest nawet krytyką samego Al-a, większość z osób wypowiadających się tu zwraca poprostu uwagę na to aby nie traktować tego co on robi w całkowicie bezkrytyczny sposób. Na zakończenie wątku o Alu-u przytoczę, kilka jego słów:

"It is very smart to take too many precautions than not too few. It's really quite stupid to not be safe just because somebody else tells you are "stupid" for making a good margin of safety. He is a fool in my opinion that has no repect for others or the animals. Keep on working as safely as possible, since no A/V is available." a/v - surowica

W 1957 roku zmarł w Chicago doświadczony herpetolog Karl P. Schmidt, który próbował chwycić małego 66cm boomslanga (Dispholidus typus) żeby go zbadać. Przycisnął go do podłoża i chciał podnieść. Chwycił jednak węża na tyle daleko od żuchwy, że ten dał radę się odwrócić i zatopił ząb jadowy w jego palcu. Przykład ten potwierdza regułę, że nawet najbardziej doświadczonym osobom może zdarzyć się wypadek, szczególnie przy tak lekkomyślnie przeprowadzanych zabiegach. Przyciskanie węża ręką do podłoża, bez względu na to ile razy się to wcześniej robiło, jest wyjątkowo ryzykowne. Nigdy nie rób tego jeśli jest inne (bezpieczniejsze) wyjście. To jeden z wielu przykładów, choć szczególnie poruszający, gdyż Karl pracował z najjadowitszymi i najniebezpieczniejszymi wężami na świecie, a tymczasem zmarł od ukąszenia maluszka węża warunkowo jadowitego...

Do wszystkich tych spragnionych podstaw apeluję aby najpierw zapoznali się z wytycznymi bezpieczństwa zawartymi na stronie www.snakegetters.com, a dopiero potem przez pryzmat właściwego podejścia podchodzili do wszsytkiego innego co widzą w sieci. Chwilowo mają problem z domeną ale tutaj jest inny link prowadzący do ich strony: http://www.kingsnake.com/snakegetters/demo/index.html Wytyczne, które się tam znajdują to elementarne podstawy, opracowywane na podstawie wieloletnich doświadczeń najlepszych herpetologów i hodowców węży jadowitych na świecie.

Nigdy nie podejmujcie niepotrzebnego ryzyka. Nawet bez tego nasze hobby jest potencjalnie niebezpieczne.

Myślę, że nie ma tutaj już o czym dyskutować, temat zamykam.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl