Hortulanus- dla zaawansowanych czy nie?



Natalia Maj - 02-09-2009 11:51
Hortulanus- dla zaawansowanych czy nie?
  Patrzę tak sobie na obecne "terra trendy" i nie da się nie zauważyć,że zrobił się prawdziwy boom na hortulanusy. Bo ładne, bo mają charakter ...itp. Nie są to super drogie węże, ale jednak delikatnie.
Jak Wy uważacie- wąż dla tych bardziej zaawansowanych czy nie?
Chciałabym,żebyście też napisali z jakimi problemami się spotkaliście przy chowie tych węży.




keme - 02-09-2009 14:01
Ja uważam, że wszystko zależy od hodowcy. Średnio zaawansowany terrarysta stosując się do opisów hodowli powinien sobie z nim poradzić. Jedyne problemy z jakimi się podczas ich hodowli spotkałem, to odmawianie pokarmu u maluchów. Kupiłem miesięczną parkę rzekomo rozkarmioną, ale samiec u mnie nie wystartował. Po 1,5 miesiąca skończyło się na przymusie na którym był przez jakiś miesiąc po czym zaczął wsuwać wszystko co się rusza łącznie z moją ręką. I na tym by się skończyły moje problemy z tym gatunkiem. Od tamtej pory całkowicie bezproblemowe.

Pozdrawiam
Przemek



Natalia Maj - 02-09-2009 14:19
a kwestie higieniczno-terraryjne? Choroby skóry, roztocza itp?



keme - 02-09-2009 14:30
Na szczęście takowe się nie pojawiły i mam nadzieję, że się nie pojawią :)




Natalia Maj - 02-09-2009 14:38
słyszałam,że niestety są bardzo podatne na takie "syfy", dlatego pytam z ciekawości.



Olek Lesica - 02-09-2009 15:54
Ja swoją sztukę kupiłem w ciemno na giełdzie, wybraną losowo z 30 maluchów przed pierwszą wylinką. Nie sprawiała mi nigdy kłopotów, a mam ją ponad 2 lata. Jadł od razu wszystko co mu się podało. Te węże przez swoją agresję, nawet gdy grymaszą łatwo jest namówić na posiłek. Ponadto żaden z moich znajomych nie narzekał na jakieś problemy z tym gatunkiem Wg. mnie przy odrobinie wiedzy ten wąż jest tak samo łatwy w hodowli jak B.constrictor czy zbożówka.

Co do roztoczy, myślę że podatność na nie jest taka sama jak u innych węży. Chorób skóry nie stwierdziłem ani nigdzie o takowych nie czytałem

Poza tym, Natalia czy wy macie jakiekolwiek problemy z tymi wężami ?



Jakub Wiśniewski - 02-09-2009 16:02
Myślę że jest to gatunek dla średnio zaawansowanych, jedyne problemy to rozkarmienie i odpowiednia wilgotność (szczególnie podczas wylinki)



Natalia Maj - 02-09-2009 16:02
niestety mamy, a po wizycie u Kasi Wilk dowiedzieliśmy się,że są bardzo podatne właśnie na choroby skóry plus ciężko z nimi pracować (leczyć) bo są podatne na stres. Dokładne obejrzenie też jest ciężkie bo się wyrywają, a nie są tak potulne jak bolki czy regi.
jadły i jedzą ładnie.



Olek Lesica - 02-09-2009 16:08
A możesz napisać na czym te problemy polegają ? Może czegoś nie dostrzegam.



Natalia Maj - 02-09-2009 16:19
wszystko rozwinęło się na przełomie kilku dni.Jak wyjeżdżaliśmy to zwierzęta były zdrowe i nie mały żadnych objawów, po powrocie zauważyliśmy wgięte okulary na 2 zwierzakach i ślady na skórze- pierwsze skojarzenia, że wyglądały jak kleszcze.
Po wizycie u Kasi okazało się, że nasze "kleszcze" to rany po roztoczach, a jeden (yellow kupiony na świonach) jest zasyfiony w środku. Jesteśmy w trakcie leczenia.



Olek Lesica - 02-09-2009 16:20
Yellow ma swoje korzenie w Czechach, mogliście go od razu zbadać ale kto to wie :(



Michał D. - 02-09-2009 16:26
Cytat:
Co do roztoczy, myślę że podatność na nie jest taka sama jak u innych węży. Podatność C. hortulanus, tak samo jak i M. viridis jest wyższa niż np. Boa czy Regiusów ze względu na warunki panujące w terrarium tych gatunków. Dużo wyższa wilgotność i temperatura jednak stwarzają lepsze warunki dla rozwoju roztoczy.



Natalia Maj - 02-09-2009 16:28
Cytat:
Yellow ma swoje korzenie w Czechach, mogliście go od razu zbadać ale kto to wie :( mogliśmy...mogliśmy- też sobie w brody plujemy.



Olek Lesica - 02-09-2009 16:32
Źle zrozumiałem tą podatność na roztocza. Warunki rzeczywiście mogą sprzyjać pasożytom lub nie, myślałem że chodzi o małe czy delikatne łuski, pod które łatwiej im wejść lub jakieś inne ułatwienia dla potencjalnego krwiopijcy. Słaby punkt Corallusów to jamki termoczułe



Jakub Wiśniewski - 02-09-2009 16:35
Myślę że na pasożyty horty sa tak samo podatne jak inne gatunki węży (jednak z ich leczniem ze względu na delikatnośc corallusów jest gorzej ;/), bardziej obawiałbym się chorób skórnych ze względu na dość wysoką wilgotność i temperaturę a przy nieodpowiedniej wentylacji nawet gatunki skrajnie "wilgociolubne" moga miec takowe problemy.



Olek Lesica - 02-09-2009 16:37
Myślę że nie ma co bardzo przesadzać z wilgotnością, popatrzcie na Boa dusiciele i warunki w jakich bez problemów żyją i linieją. A żyją na tych samych terenach w wielu przypadkach. Spryskanie wieczorem i miska z wodą wystarcza



Natalia Maj - 02-09-2009 16:57
trochę inaczej bo corallusy występują najczęściej w innych partiach tj wysokościach, co sprawia że warunki też są inne.



biruit_ka - 03-09-2009 18:27
łatwo jest tez przeziebic hortulanusa, na co trzeba uwazac. Osobiscie uwazam ze lepiej zrosic dwa razy dziennie niz dawac miske z woda. W koncu sa przyzwyczajone do picia z lisci, prawda? Natalia i jak tam wezyki ? Lepiej ??
pozdrawiam
Monika
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl