[Echis carinatus sochurecki] rozkarmienie.
 |
|
 |
[Echis carinatus sochurecki] rozkarmienie.
Piotr Zimny - 11-25-2008 18:41
[Echis carinatus sochurecki] rozkarmienie.
Mam problem z rozkarmieniem tematowego węża.Mam go od jakiegoś miesiąca, a sam wąż ma około roku.Pewnie nie ma co panikować bo próbowałem go karmić dopiero dwa razy mysimi oseskami, ale wolę zapytać wcześniej bo być może jest jakiś sposób by szybciej zaczął jeść.W terrarium ma ponad 30 stopni, a w nocy temperatura spada do dwudziestu kilku stopni.Sam wąż jest w dobrej kondycji, ale kiedy podpełza do oseska, a ten się poruszy przestraszony echis ucieka.Macie jakieś propozycje jak temu zaradzić czy na razie nie ma się co przejmować?
Grzegorz Porowiński - 11-25-2008 22:42
Wysoka temperatura na pewno dobrze zrobi na apetyt. Generalnie moje Echisy w ogóle nie miały ochoty na oseski, dopiero gdy podałem karmówkę lekko owłosioną np. biegusy mysie, to od razu ruszyły. Echisy są dość niepozorne, mimo swoich niewielkich rozmiarów są strasznie żarłoczne i potrafią wsunąć dużo większą ofiarę niż można by przypuszczać. Całkiem małe Echisy można też zacząć rozkarmiać świerszczami, na które genialnie polują! W naturze stanowią one jeden ze składników diety tych niesamowicie pewnych siebie stworzeń.
Btw uważaj na Echisy to wbrew pozorom wyjątkowo szybkie węże, choć bardzo rzadko to pokazują! Tym bardziej, że w zasadzie niczego się nie boją i naprawdę niewiele rzeczy jest je w stanie przestraszyć na tyle by zaczęły uciekać.
Piotr Zimny - 11-25-2008 23:24
To już właśnie zauważyłem:) kiedy coś robię w jej terrarium nigdy nie wygląda na przestraszoną tylko zawsze jest gotowa do ataku.Może faktycznie spróbuję ze świerszczami, a jeśli się nie uda to podam mysiego biegusa.Dziwi mnie tylko to, że u poprzedniego właściciela jadła a u mnie nie chce.W razie jakicholwiek problemów na pewno jeszcze napiszę:).
Marcin Kościuk - 11-26-2008 11:19
Ja polecam pusty pojemnik na podstawku z 2-3 pokrojone (na 2-3 czesci) biegusy i temperatura ok. 32 stopnie Z DOBRA WENTYLACJA
Jakub Wiśniewski - 11-26-2008 18:39
Bardzo skuteczna metoda, dziś karmiłem tym sposobem hortulanusa z pozytywnym skutkiem (pierwszy raz się skusił na oseska) :) a wypróbowałem już kilka metod karmienia tego niejadka.
Piotr Zimny - 11-26-2008 22:48
Dzisiaj zjadła świerszcza więc na razie nie ma powodów do zmartwień, ale nasuwają mi się pewne pytania:
-Czy trzeba ją będzie później jakoś przestawiać na oseski?Czy może też cały czas będzie można karmić ja świerszczami?
-Zapewne taki świerszcz nie ma takich wartości odżywczych jak mysz.Czy zatem muszę podawać ich więcej?
Olek Lesica - 11-26-2008 22:54
owady to same proteiny, więc podając duże owady i z większą czestotliwością niż gryzonie będą dobrym energetycznym pokarmem. jak podrośnie powinna normalnie jadać myszki, sprobuj z owłosioną myszką lub oseskiem mastomysy
Grzegorz Porowiński - 11-26-2008 23:40
W naturze Echisy z racji dużego deficytu na tak małe gryzonie stosunkowo długo żywią się owadami, jednak później normalnie wcinają już gryzonie i wszystko inne co uda im sie upolować. Echisy doskonale się wspinają i są bardzo mobilne, więc maja spore pole do popisu :)
Spróbuj też może pomysłu Marcina, wydaje się być całkiem ciekawy. Kiedyś próbowałem ze zmiażdżonymi głowami (osesków) u Trimeresurusów ale nawet zapach płynów mózgowych nie robił na nich wrażenia. Jednak jeśli już Ci Echisy zastartują, to myślę, że będziesz naprawdę zadowolony :D Moje nigdy nie odmawiały jedzenia :D
Dawid Krótki - 11-27-2008 00:29
Myślę, że warto też, podając młodym świerszcze posypyać je dobrymi preparatami wapniowo-witaminowymi, jak przy karmianiu jaszczurek.
Marcin, muszę twojego sposobu spróbować z moja Boigą, gdyż jak raz zjadla oseska z pensety, tak więcej nie chce, może pociete oseski pomogą, choć miażdżylem już głowy ;/ Atakuje, 4-5 strzałów ale nie złapie...
Grzegorz Porowiński - 11-27-2008 00:46
Nie miałem nigdy Boig ale słyszałem, że patent polega na tym, że musisz tak długo drażnić węża oseskiem z pensety, aż w końcu ze złości go złapie - podobno potem zaczynają połykać. "Podobno" gdyż stosowałem tą metodę przy innych małych wężach i trzeba naprawdę ostro się napracować, żeby po strzale w końcu złapał, a w dodatku z moich doświadczeń wynika, że nawet gdy już złapały to i tak często najzwyczajniej wypluwały. Może z Boigami jest inaczej albo w tym co się działo u mnie miały jeszcze udział inne czynniki.
Marcin Kościuk - 11-27-2008 09:38
Metoda z pokrojonymi myszkami jest stosowana za granicami polski z dobrym skutkiem przy rozkarmianiu zbozowek, hortow a takze niktorych jadow. Co do boig... wszystko zalezy od charakteru. Jesli waz jest bardzo agresywny to bardzo ciezko przychodzi mu jedzenie z pensety. Polecam przelozyc ja do jakiegos malego pojemnika (najlepiej zeby tam jeszcze z dzien pobiegala sobie m yszka badz jakies osski a pozniej nie myjac pojemnika wysprzatac pozostalosci po myszce wlozyc podstawek z pkrojonymi oseskami/bieguskami a pozniej boige. dac jej dzien spokoju w temp ok. 30 stopni - najlepiej jeszcze w ciemnym... Trzeba pamietac o bardzo dobrej wentylacji poniewaz pokrojone oseski bardzo zawilgoca caly pojemnik.
Jeszcze nigdy nie uleglem wezowi (podjac mu zywy pokarm gdy nie chcial jesc mrozonek) a kilkadziesiat wezy z kilkunastu gtunkow juz marudzilo. Jest duzo metod - kwestia czasu i probowania.
straszyk - 11-27-2008 17:23
EC
Miałem kiedyś parkę EC w jednym zbiorniku i jeden jadł młode myszy,natomiast drugi świerszcze,koniki pol;ne,szarańczę,jeden drugiemu nie wchodził w paradę.
straszyk - 11-27-2008 17:30
EC
Proponuję jeszcze jedną metodę stosowaną przez nas w Łodzkim ZOO.Do terrarium wstawiano dnem do góry doniczkę z tak powiększonym otworem w dnie,by wąż mógł spokojnie przez ten otwór wpełznąć i tam się wrzucało noworodka.W większości przypadków węże zaczynały przyjmować pokarm.
Pituophis - 11-28-2008 15:35
Metoda brzmi durnie, ale raz sie sprawdzila, nie zaszkodzi sprobowac. Proponuje oseska... ugotowac. Wrzucic martwego do bardzo goracej wody na 1-3 minuty. Moze sie rozlazic, ale czasem weze szaleja za zapachem, a byc moze i smakiem :)
Olek Lesica - 11-28-2008 16:11
A takie ścięte białko nie zaszkodzi wężowi ?
Marcin Kościuk - 11-28-2008 16:17
U mnie juz kilkakrotnie nie zaszkodzilo.
straszyk - 11-28-2008 17:04
Drogi Panie P.
Cytat:
Metoda brzmi durnie, ale raz sie sprawdzila, nie zaszkodzi sprobowac. Proponuje oseska... ugotowac. Wrzucic martwego do bardzo goracej wody na 1-3 minuty. Moze sie rozlazic, ale czasem weze szaleja za zapachem, a byc moze i smakiem :)
Metoda brzmi może durnie,zależy od punktu widzenia.Zdawała egzamin w karmieniu wielu węży,stosowałem ją zarówno w ZOO jak i hodowli domowej,ale komuś,kto woli gadom podawać oseski w wersji "z wody" lub wersji typu kotlet siekany.......
Pituophis - 11-29-2008 22:00
Ja napisalem, ze gotowanie oseskow brzmi durnie ;)
straszyk - 12-01-2008 18:54
Panie P.
Izwinitie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plzambezia2013.opx.pl
|
|
|
|